Przez 17 lat pracowałam w szkołach państwowych, przedszkolach, jednocześnie w kilku prywatnych instytucjach. Poza tym, udzielałam korepetycji. Pierwsze lata pracy były „mind-blowing” (zdumiewające). Zrozumiałam, że praca w tym zawodzie to niezły challenge! Uczniowie potrzebują wiary i charyzmy nauczyciela, aby sami mogli uwierzyć w to, że mogą nauczyć się mówić w innym języku! Wiedziałam, że przede mną bardzo dużo pracy, że ten zawód nie jest dla każdego, jeszcze wtedy zastanawiałam się, czy na pewno dla mnie… Po drugie system, który angażował polskich uczniów w naukę j. obcego przez wiele lat (podstawówka, szkoła ponadpodstawowa, czasami lektorat na studiach), wcale nie przynosił super efektów!
Czasami ucząc czułam się jakbym walczyła z wiatrakami. Mimo to próbowałam nowych metod i pomysłów! Chociaż bywały ciężkie momenty, mieliśmy z moimi uczniami bardzo pozytywny FLOW dobrej energii. Moje starsze dzieci w Szkole Podstawowej w Luboszu, gdzie pracowałam 16 lat, potrafiły prowadzić już proste konwersacje oraz zdobywały jedne z najwyższych wyników w Wielkopolsce na Egzaminie Szóstoklasisty! Brawo Kochani!
Pracowałam non-stop. Uczyłam osoby w wieku od 3-ch lat do 70 plus. Zdobywałam warsztat pracy i samodyscyplinę. W wolnym czasie trenowałam na siłowni (którą uwielbiam do dziś), spotykałam się z przyjaciółmi i marzyłam o podróżach po świecie. Poza tym, chciałam znać angielski nie tylko z podręczników i uniwersyteckiej ławki. Dlatego w międzyczasie wyjechałam na rok do Irlandii i na 6 miesięcy do wymarzonego USA. To była kolejna cenna lekcja w moim życiu, okazja do odpoczynku dla ciała i ducha, czas na refleksję!
Dziś prowadzę Prywatną Szkołę Językową „Easy English with Gosia”. Uczymy tutaj dzieci od 5 roku życia, starsze dzieci, nastolatków (przygotowanie do Egzaminu Ósmoklasisty, Matury) i dorosłych.
Postanowiłam całe swoje doświadczenie w nauczaniu angielskiego zebrać w jednym miejscu.
To poprowadziło mnie do stworzenia nowatorskiego kursu językowego on-line dla osób, które z różnych względów nie mogą sobie pozwolić na fizyczny udział w zajęciach stacjonarnych 2 razy w tygodniu.
Nazwałam go Kurs BASIC (*basic = podstawa), podstawowy). To był strzał w dziesiątkę! Piszę kurs i nagrywam do niego audio. Poczułam się jak ryba w wodzie. Tworzę i ulepszam go cały czas. Dostosowuje do potrzeb moich klientów. Jestem z niego dumna!
Prowadzę szkołę, w której używam najlepszych narzędzi pracy z jakimi zetknęłam się przez prawie 20 lat mojej nauczycielskiej przygody. Cały czas się rozwijamy!